#MeToo #JaTeż
Miałam 18, może 19 lat. Poszłam z przyjaciółką na dyskotekę do naszego ulubionego klubu. Okazało się, że w klubie jest impreza zamknięta, ale wszyscy stali bywalcy udali się do innego, znajdującego się niedaleko. My też tak zrobiłyśmy. Impreza jak zwykle, głośna muzyka, kilkoro znajomych, drinki, tańce. Nic szczególnego. W pewnym momencie podszedł do mnie facet, dużo starszy mężczyzna, którego znałam z widzenia. Coś do mnie powiedział, jakby chciał mnie zaczepić a następnie złapał mnie za rękę i nie chciał puścić. Powiedział, że zaraz pójdziemy za bar, tam jest zaplecze. Byłam sparaliżowana. Nie wiedziałam co mam robić. Krzyczeć nie mogłam bo on cały czas wykręcał mi z tyłu rękę. Zresztą i tak nikt by mnie nie usłyszał. Staliśmy przy barze i czekaliśmy, on nie wiadomo na co, ja na najgorsze.. Sytuację zauważyły moje koleżanki. Nie podeszły do mnie, chyba się bały, wiedziały co to za typ. Ale przysłały ochroniarza, tzn. powiedziały, że chyba coś jest nie tak i czy mógłby do mnie podejś